.

.

Friday 29 January 2010

It's time to kneel...


 kiedy życie staje się zbyt trudne, aby stać... uklęknij

Sunday 24 January 2010

Advocatus Diaboli

Bywa tak, że tracę swój "duchowy instynkt samozachowawczy"
i wszystko co wartościowe jakby we mnie zamarzało.
Można powiedzieć: nic dziwnego - przecież za oknem
arctic
freezing cold :-)



Hmm...Tylko, że woda stając się lodem nie tylko zwiększa swą objętość, ale tworzy nowe - zwykle piękne formy.
A ja wprost przeciwnie: kurczę się i daleka jestem od
"pięknej formy" pełnej ufności i radości.



I jak tu nie wdawać się w dyskusję z Advocatus Diaboli, który będąc zwolennikiem Pana Boga, poprzez kontrargumenty codziennych trudności, pragnie dowieść słuszności działania
JEGO MIŁOŚCI w moim życiu.
D Z I Ę K U J Ę


Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi,
ilekroć spadają na was różne doświadczenia
(Jk 1,2)

Monday 18 January 2010

"Drobiną" nakarmić tysiące

Na ostatnim WDW rozważaliśmy słowo o cudownym rozmnożeniu chleba (J 6,1-15). Zdawałoby się, że tekst znamy prawie na pamięć i nic nas nie zaskoczy.
Po raz kolejny przekonaliśmy się, że nic bardziej błędnego. I jak tu nie mówić o cudzie rozmnożenia Słowa w ożywionej dyskusji, kolejnych odkryciach, przełożeniu na własne życie i nawet postanowieniach (z tym zawsze jakoś najtrudniej).

Jezus pyta czym dysponujemy.
Z zawstydzeniem odpowiadamy: 5 chlebów i 2 ryby. Tylko tyle możemy Jemu dać.
A On pierwsze co robi, to DZIĘKUJE za to, co dał Mu człowiek.
Dziękuje, łamie i rozdaje... bez końca. Okazuje się, że ta DROBINA, którą posiadał człowiek staje się WSZYSTKIM co było potrzebne, aby objawić BOŻĄ MIŁOŚĆ. 

Potrzeba nam mądrej dumy z tego co posiadamy, aby zechcieć przynieść "nasze wszystko" i decyzją woli oddać w Jego ręce.
On zawsze dziękuje i ukazuje swą moc:
"mało" w Jego rękach oznacza "WIELE".


Sunday 17 January 2010

Dziękować za to co BĘDZIE



Dziękczynienie za ESM w Poznaniu odbyło się w Nawiedzeniu.
Przenikliwy chłód wprost uniemożliwiał mi skupienie, ale i tak usłyszałam coś dla siebie.

Pierwsza, uderzająca modlitwa brata z Taize to dziękczynienie
za to co BYŁO,
za to co JEST
i za to co BĘDZIE
ze szczególnym podkreśleniem tego, że
dziękczynienie za to co BĘDZIE, jest wyrazem WIARY.

I jeszcze słowa, kończące biblijne rozważanie ks. Arcybiskupa:

A zatem, Panie Jezu Chryste,
Wyciągnij swoje ręce
nad zgromadzonymi tutaj ludźmi,
podobnie jak wyciągnąłeś je nad wodą
podczas wesela w Kanie Galilejskiej.
I przemień
wodę naszych grzechów w wino cnoty,
wodę codzienności w wino święta,
wodę znudzenia w wino entuzjazmu,
wodę obojętności w wino braterstwa,
wodę bezsensu w wino znaczenia.
Powtórz Panie wśród nas cud z Kany Galilejskiej.
Objaw nam Twoją chwałę.

<><

Miał rację Jan Paweł II mówiąc, że
do Taize przybywa się jak do ŹRÓDŁA,
dzięki któremu stajemy się coraz młodsi :-)
A M E N

Thursday 14 January 2010

POKÓJ

Podziwiam ludzi, którzy są pełni pokoju, dobroci, opanowania, od których bije cisza. Mnie tacy ludzie bardzo imponują, równocześnie potęgują tęsknotę za pokojem w moim sercu, w moich myślach i poczynaniach. (stąd też wybór tytułu mojego blogu)
Skąd POKÓJ?
Patrząc na braci z Taize - ich twarze, słowa, modlitwy - jestem przekonana, że czerpią go z trwania w głębokiej jedności z Panem.

Z drugiej strony myślę, że wielu ludzi (wolontariusze, ekipy parafialne i wielu innych) pracuje  m.in. na to, aby oni mieli pokój i nie musieli zajmować  się całym „przyziemiem” codzienności. I tu przychodzi mi do głowy fragment z Dziejów Apostolskich o ustanowieniu pierwowzoru diakonatu czyli osób odpowiedzialnych za funkcje praktyczne i charytatywne we wspólnocie chrześcijańskiej:

Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbywali słowo Boże, a obsługiwali stoły - powiedziało Dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów. Upatrzcie zatem, bracia, siedmiu mężów spośród siebie, cieszących się dobrą sławą, pełnych Ducha i mądrości. Im zlecimy to zadanie. My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa. Spodobały się te słowa wszystkim zebranym i wybrali (...)Przedstawili ich Apostołom, którzy modląc się włożyli na nich ręce. (Dz 6,2nn)

Okazuje się, że ci pierwsi diakoni byli ludźmi pełnymi Ducha i mądrości.
Czy troska o codzienność wywoływała w nich samych niepokój?
Nie sądzę.
Niech zatem i nasze próby sprostania codziennym wymaganiom i obowiązkom nie powodują w nas zamętu -  mimo wszystko...


Sunday 10 January 2010

Duch Taize


niech trwa...

Monday 4 January 2010

Boże "chomikowanie"

Maryja zachowywała wszystkie te sprawy
i rozważała je w swoim sercu.
(Łk 2,19)

(zasłyszane)
Zbieramy różne rzeczy: nowe płyty, ubrania, nowe relacje,
to co w zasięgu oczu, uszu, rąk, wypełniamy swoje brzuszki,
zaspakajamy różne potrzeby, które nosimy w sobie.

Maryja też zbiera, ale tylko to, co może Ją prawdziwie nasycić.
Wie, że Bóg, Jego Obecność
jest w stanie wypełnić pustkę
będącą w każdym człowieku.
Zbiera wydarzenia, wspomnienia, ludzi, słowa,
to wszystko co mówi Jej o Bogu.

Choć nie wszystko do końca rozumie to zapamiętuje wierząc,
że z czasem przyjdzie także zrozumienie; co Bóg chciał powiedzieć, jak Ją prowadził, dlaczego pewne wydarzenia zaistniały.

Warto zbierać wszelkie ślady Bożej Obecności, prawda?

Saturday 2 January 2010

gasić pragnienie u ŹRÓDŁA (3)

Brat Alois - 1 stycznia - podczas ostatniej modlitwy wieczornej:
...jest dla nas ważne, żeby nie uciekać, ale przybiec, by mówić o naszej miłości do tej jedynej komunii, jaką jest Kościół...

...wszyscy pewnie znacie młodych ludzi w swoim wieku, którzy wchodząc w dorosłość, tracą związki ze wspólnotą chrześcijańską, nie zawsze z powodu dojrzałej decyzji, czasem z powodu zwykłego zbiegu okoliczności.Czy będziecie umieli być z nimi i razem szukać, jak odnowić więzi z wiarą? 

...czuwajcie jednak nad tym, żeby wasza wiara nie zatrzymała się na tych sposobach wyrażania, jakie poznaliście w dzieciństwie...

...jak odnowić odwagę? Pomogą nam czuwać słowa polskiej świętej, Urszuli Ledóchowskiej:
„Zawsze w drodze, nigdy niewykorzenieni".

  
...w wierze jesteśmy pielgrzymami. Wszyscy na tej drodze przechodzimy i będziemy przechodzić trudne próby. Czasami wydaje się, że nas całkiem pochłaniają, do tego stopnia, że zaledwie dociera do nas pociecha, jaką obdarzają nas najbliżsi. Co więc robić? 

Czy nasza odpowiedź na osobiste udręki i te, które znoszą inni ludzie, nie polega na tym, żeby
bardziej kochać?

  
"Bóg jest miłością,
miejcie odwagę żyć dla Miłości"
                                                     

Friday 1 January 2010

zaczerpnąć ze ŹRÓDŁA (2)

Brat Alois w wieczór sylwestrowy:
Wolność polega na możliwości dokonywania wyboru tego, co jest dla nas najważniejsze.
Wolność oznacza niepoddawanie się swoim złym skłonnościom.

Wasza wiara ma mocne korzenie. Przez wieki wykuwała się wasza tradycja, która pozwoliła narodowi polskiemu przetrwać trudne próby. Często te korzenie tkwią w waszych rodzinach i w parafiach, w których dorastaliście.

Dzisiaj szukacie, jak odnowić formy wyrażania wiary... Zewnętrzne formy mogą, i czasem powinny, zmieniać się, aby światło wiary rozbłysło nowym blaskiem. To jest wyzwanie:
tworzyć coś nowego, nie odrywając się od tradycji.


 
...płomień został przyniesiony z groty Narodzenia w Betlejem (...) i jest tutaj, żeby oświecać wszystkich ludzi.   

*   *   *   *   *   *   *
Najjaśniejszym punktem hali targowej, rozświetlonej blaskiem świec była
wspólnota
"białych braci" z Taize :-)))