.

.

Sunday 27 May 2012

wpuścić zapach DUCHA

Noc Zesłania Ducha Świętego - skoncentrowana m.in. na zapachu
mojej duszy i jej wietrzeniu.
Niezły zaduch (podyktowany strachem) musieli odczuwać
Apostołowie zamknięci w wieczerniku,
a ON i tak przyszedł mimo drzwi zamkniętych...
Ach... ile zaduchu w nas...

W kontekście budowy DOMU
- w różnych wymiarach i znaczeniach-
umieszczajmy w nim/Nim, zamiast ścian,
jak najwiecej okien i drzwi.
Jest wtedy szansa na ożywcze przeciągi i zyskanie przyjaciół
z TYM - TRÓJJEDYNYM na czele.
:-)


"Duchu Święty cudownym wiatrem jesteś wokół nas"

Saturday 19 May 2012

rozpoznawalność

Udział w święceniach diakonatu pozwala odczuć
moc Bożej obecności, moc modlitwy, moc ludzkich pragnień.
Po Liturgii garść życzliwości, a serce radosne, że chce się śpiewać.
 Zdania wśród nas podzielone, bo bez gitary,
bo będzie nierówno i zawodząco.
W końcu spontanicznie decydujemy się
wielbić Pana Boga śpiewem, przytupem, klaśnięciem.

W pewnym momencie podchodzi do nas nieznajoma
i pyta skąd jesteśmy. Zaskoczeni przedstawiamy się,
ale zaintrygowani jesteśmy tym skąd ta ciekawość.
"Bo jesteście tacy zgrani i radośni" - słyszymy w odpowiedzi.
Miło usłyszeć zwłaszcza, że radośni rzeczywiście jesteśmy,
tylko z tym "zgraniem" bywa różnie. Wiemy nad czym popracować.

Wniosek: Radość, choć może czasami niezbyt perfekcyjnie wyrażana,
może być znakiem rozpoznawalnym chrześcijan.
Mnie taka ROZPOZNAWALNOŚĆ dodaje skrzydeł :-)


Sunday 13 May 2012

dialog MIŁOŚCI

Polecam "Spotkanie" ("The Encounter"),
 film-dialog, w którym m.in padają pytania,
na które my - jako chrześcijanie - powinniśmy umieć
w dojrzały sposób odpowiedzieć zarówno sobie jak i innym.

Myślę, że jest on także cenną szkołą dialogu Miłości. 
Jezus jest w nim "dżentelmenem,
który nigdy nikogo do niczego nie zmusza",
ale prowokuje do myślenia i zaprasza do życia w Jego Obecności.

Friday 11 May 2012

Jak pachnie Pokój? (4)

Myślałam, że trzeci wpis z tej "serii" będzie ostatnim,
ale podczas dzisiejszej Eucharystii,
zastanowiło mnie bliskie sąsiedztwo
dobrze znanej modlitwy o pokój,
z prośbą o odpuszczenie grzechów:
Panie Jezu Chryste, Ty w dniu zmartwychwstania
pozdrowiłeś uczniów słowami: Pokój wam.
Prosimy Cię nie zważaj na grzechy nasze, lecz na wiarę...

Chwilę później podobne słowa: 
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata
zmiłuj sie nad nami (...) 
obdarz nas pokojem.

Pokój jest następstwem obmycia z grzechów.
Pokój jest zaniechaniem nadmiernego rozpamiętywania swej grzeszności.
Pokój jest ufnością w moc Miłosierdzia.

Ktoś słusznie powiedział:
Zwracaj twarz ku słońcu, a nie będziesz widział cieni.


Patrz w Miłość Pana, a nie będziesz oglądał się wstecz
na cień swego grzechu,
bo Pokój pachnie Miłością Miłosierną :-)

Thursday 10 May 2012

"elementarz" Matki Teresy z Kalkuty

Miej czas na to, aby pomyśleć - to źródło mocy.
Miej czas na modlitwę - to największa siła na ziemi.
Miej czas na uśmiech - to muzyka dla duszy.


Wednesday 9 May 2012

Jak pachnie pokój? (3)

Słowa Pana Jezusa do siostry Faustyny:
Widzę jak się trudzisz. Bądź spokojna 
sugerują, że Pokój to cierpliwość w wyczekiwaniu,
a równocześnie dynamizm polegający na szukaniu
coraz lepszych rozwiązań i korygowaniu pragnień.

 

Nie ważne jak wolno idziesz, o ile się nie zatrzymujesz.
O jakże często mam wrażenie, że się zatrzymuję czy wręcz cofam :-(


Tymczasem Pokój to takie sacrum w nas, którego żadna siła,
żadne słowo nie są w stanie zburzyć,
 jeśli oparty jest na mocy Bożego Słowa, które oczyszcza,
ale nigdy nie niszczy.
Jednym z warunków jest zdrowa pokora,
która ma moc sprawczą.

Krótkie przypomnienie ulubionej przeze mnie definicji pokory:
http://owocemzasducha.blogspot.com/2010/05/pokora_09.html

Tuesday 1 May 2012

Jak pachnie pokój? (2)

Skoro owocem wiary jest pokój,
to nasuwa się wniosek jednoznaczny:
pokój "pachnie" wiarą.
Przez kilka ostatnich dni wracam do słowa
z Listu do Hebrajczyków (Hbr 11, 1-40)
- dziękuję za podpowiedź :-), 
w którym m.in. przytaczane są postaci ze Starego Testamentu,
W chwilach próby okazały one moc nad swoją słabością.
Czytając ten fragment mam wrażenie, że powstała swoista litania ludzi,
którzy dzięki wierze otwierali się na często niezrozumiałą
dla siebie przyszłość, a swój niepokój potrafili zastępować ufnością.

Abel, Henoch, Noe, Abraham, Sara, Izaak, Jakub, Ezaw, Józef,
Mojżesz, Rachab, Gedeon, Barak, Samson, Jefte, Dawid, Samuel i prorocy
znosili cierpienia z wiarą i dla wiary.

Święci Przodkowie, wzbudzajcie w nas pragnienie wiary prawdziwej,
która leczy z niemocy.