.

.

Thursday 14 February 2013

ASH - owo

Z pozoru zwyczajna rozmowa z pacjentką 
(nota bene w środę popielcową)
wprowadziła mnie w miłe zakłopotanie.

Po chwili refleksji pomyślałam, 
że nie chciałabym traktować Wielkiego Postu w kategoriach wyczynu,
ale jako formę uważnego dialogu w wymiarze 3D:
z Panem Bogiem,
samym sobą
 i drugim człowiekiem.
Panie Boże wzbudź we mnie pragnienie
ciszy
słuchania
i rozmowy w Duchu...


Monday 11 February 2013

odwaga decyzji

Odwaga decyzji Ojca Świętego Benedykta XVI
 w moim odczuciu pokazuje zarówno siłę,
 jak i pozytywnie pojmowaną świadomość słabości człowieka.
Po ludzku to trudne, ale niezaprzeczalnie wielkie.


Za JEDEN PONTYFIKAT dwóch różnych, 
ale równie WIELKICH PAPIEŻY - 
- bądźmy mądrze wdzięczni.

Sunday 10 February 2013

chłoszcze, którego za syna przyjmuje

Włączając komputer można bez trudu natknąć się 
na wszechobecne sugestie,
że 
„aby dobrze rozpocząć każdy dzień,
 trzeba sprawdzić Dzienny Horoskop”.

Brr... czytając to, mam ochotę otrząsnąć się
i uśmiechnąć do Dawcy Dobra, 
mając świadomość tego, 
że codziennie rano „aby dobrze rozpocząć dzień”
 
mogę np. otworzyć Liturgię Słowa.

W ostatnim tygodniu czytając środowego ranka fragment
Listu do Hebrajczyków
czułam jakby zbierały się nade mną
 ciemne chmury zwiastujące burzę tego dnia:
Synu mój, nie lekceważ karania Pana, 
nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. 
Bo kogo miłuje Pan, tego karze, 
chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje. 
Trwajcież w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. 
Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? 


Rzeczywiście było burzowo i huraganowo, ale Słowo: 
Pan chłoszcze każdego, którego za syna przyjmuje,
 dawało pokój serca. 
Wiedząc, że natłok pracy i trudnych sytuacji 
jest elementem Bożej pedagogii wobec mnie, 
czułam się irracjonalnie bezpieczną.

Panie Jezu dziękuję, że jakimś cudem prostujesz 
moje opadłe ręce i osłabłe kolana,
 i Twoją Mocą pozwalasz czynić proste ślady.
  

Tuesday 5 February 2013

siła jednoznaczności


Dziś dzień obdarowania – kilka „moich” chwil 
w tej szczególnej intencji za DMD. 
Po raz kolejny przekonuję się, że darowując niewiele, 
otrzymuję dużo dużo więcej. 

Tym razem także za sprawą świętej Agaty – dzielnej patronki dnia, 
która jako nastolatka walczyła z grzechem 
aż do „hebrajczykowego” przelewu krwi. 
Życie oddane dla ŻYCIA w pierwszych wiekach chrześcijaństwa,
 budzi podziw i respekt, ale także czasami dystans...

Nasze realia bywają podobne, szczególnie wtedy, 
gdy wymagają chrześcijańskiej jednoznaczności.
 Cieszę się niezmiernie, że DMD jest przestrzenią, 
która uczy siły wiary świadomej, 
wymagającej ciągłego oczyszczania. 


Święta Agato – pomimo umęczenia 
wypraszaj dla nas pokój dający SIŁĘ WIELBIENIA.