Dwa lata temu kupiłam sadzonki wieloletnich kwiatów
i każdą z nich posadziłam w innym miejscu.
Po roku okazało się, że jedna
- w miejscu nasłonecznionym -
wyrosła na całkiem bujny krzaczek (90 cm),
i każdą z nich posadziłam w innym miejscu.
Po roku okazało się, że jedna
- w miejscu nasłonecznionym -
wyrosła na całkiem bujny krzaczek (90 cm),
a druga - w miejscu zacienionym - ma zaledwie 40cm.
Gdy siadłam na leżaku z encykliką „Lumen fidei”
i spojrzałam na owe rośliny, przyszło mi do głowy pewne skojarzenie:
Tak jak roślina do rozwoju potrzebuje światła,
bo bez niego przestaje rosnąć czy wręcz karłowacieje,
tak człowiek bez światła wiary nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować.
Panie Boże, jaki Ty jesteś wielki, że nie mierzysz nas ludzką miarą,
tylko poprzez Twojego Syna darowujesz nam światło wiary,
które daje wzrost.
No comments:
Post a Comment