Kiedy myślę o Maryi w tytule Królowej – trudno jest mi przyjąć
określenia: „można”, „wyniosła”, „wzniosła tron”.
Dla mnie przede wszystkim jest Matką,
która nosząc nas w swym sercu prosi, by słuchać sercem.
Święty Jan Paweł II Jej „królewskość” określił w następujący sposób:
„To z Woli Boga Maryja jest Królową naszego narodu,
a od nas zależy, jakie jest Jej faktyczne królowanie - gdyż granice królestwa Chrystusa i Jej przebiegają przez nasze serca.”
W tym momencie szczególnie istotnym stał się dla mnie
gest Maryi, wskazującej ręką nie tylko na Syna,
ale może i równocześnie wskazującej na Jej - a zarazem nasze serca,
przez które niechaj przebiega granica Bożego Królowania.
:-)