.

.

Monday 28 October 2013

przesada?


Wczoraj padła fantastyczna propozycja, 
aby w ramach akcji HolyWin,
 zmienić na facebooku własne zdjęcie profilowe
 i zamieścić swojego świętego. 

Stopniowo zaczęły pojawiać się oblicza świętych 
tworząc specyficzny poczet naszych orędowników. 
Okazało się to swoistym antidotum na zbliżający się szał złych mocy 
w związku z Halloween.


Dzisiejszy ranek w pracy sprowadził mnie jednak na ziemię, 
za sprawą dyskusji o tym, 
gdzie można nabyć dynie odpowiedniego kształtu. 
Gdy nieco zniesmaczona zapytałam 
(zdawałoby się całkiem nabożne niewiasty) 
o to czy świętują Halloween, usłyszałam, że nie, 
że to tylko tak dla ozdoby.

Rzeczywiście takie niby nic, a oddające pokłon Złemu.

Wolę, żyć w otoczeniu pięknych Twarzy, 
a nie dyniowych potworów, które przypominają historię Jacka, 
który jak powiada legenda nie mógł wejść do nieba 
z powodu swych win. 
Nie mógł też znaleźć się w piekle, bo za życia kpił sobie z diabła
Błąkał się więc po świecie z latarnią aż do dnia Sądu Ostatecznego. 

Mam wrażenie, że wielu z nas kpi sobie z diabła uważając, 

że nie istnieje.

Przesadzam?


No comments: