ciągnie swój do swego

Można powiedzieć: "ciągnie swój do swego" 

A reakcje na ŻYWOTNOŚĆ DUCHA takie różne, 
ale - mam wrażenie - równie radosne :-)

nikt

W dzień Świętego Stanisława Biskupa,
zadaję sobie dość niewygodne, ale mobilizujące pytanie:
"Któż nas może odłączyć od MIŁOŚCI?"

zawsze DOBRZE RADZI

Minęło już kilka dni maja, 

a we mnie może majowo (za sprawą rozkwitu wiosny), 

ale niestety jakoś niezupełnie Maryjnie. 

Mogę zachwycać się oprawą nabożeństw,

 pięknymi wezwaniami Litanii Loretańskiej, 

które jednak wymagają sporego wysiłku, 

aby nie wypowiadać ich machinalnie czy z samym tylko rozrzewnieniem. 

Marzą mi się nie tyle „czytanki”, ale konkretne katechezy, 

które pomogłyby przyjrzeć się, zgłębić, przemedytować 

aż w końcu wchłonąć cechy osobowości Tej,

 która stała się Mieszkaniem dla Syna Bożego. 

W swej delikatności, zasłuchaniu, rozwadze 

najbliższa jest mi Maryja taka prosta, zwyczajna, 

ale o duszy niezwykłej, która zawsze DOBRZE RADZI :-)

  

Dla niewtajemniczonych: 

w dzień moich imienin jest Matki Bożej Dobrej Rady. 

Pisałam niegdyś o tym:

 http://owocemzasducha.blogspot.com/2010/04/26-kwietnia-matki-bozej-dobrej-rady.html

kiedy doszło do sporów

„Kiedy doszło do niemałych sporów i zatargów między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowiono, że Paweł i Barnaba, i jeszcze kilku spośród nich uda się w sprawie tego sporu do Jerozolimy (...) Kiedy przybyli do Jerozolimy, zostali przyjęci przez Kościół, Apostołów i starszych. Zebrali się, (…) aby rozpatrzyć tę sprawę.”  (Dz 15, 2.4.6.)

Gdy doszło do sporów i zatargów:
- postanowili
- przybyli
- zostali przyjęci
- zebrali się, by rozpatrzyć sprawę

Jak widać młody Kościół działał zwyczajnie, po ludzku.
Patrząc na współczesność, problemy mamy podobne,
tylko metody ich rozwiązywania czasami dalekie od chrześcijańskich.

Na potwierdzenie tego przytoczę jeszcze mój ulubiony cytat:
"kto kocha - ten rozmawia"
z zastrzeżeniem, że nie każdy przekaz informacji
można nazwać rozmową.

O dar rozmów konstruktywnych, proszę Cię Panie.