.

.

Sunday 26 August 2012

moc słabości

Od kilku tygodni chodzą za mną dość oczywiste, 
ale ważne myśli dotyczące słabości,
 którą w sposób zdecydowany odróżnić trzeba od grzechu. 

Nawiązując do Pawłowego wołania:
Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, 
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. 
Moc bowiem w słabości się doskonali». 
Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, 
aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. (2 Kor 12, 8-9)
Trudno oprzeć się wrażeniu, że Pan Bóg wybiera 
na swoich współpracowników słabe narzędzia po to, 
by w miejsce słabości zamieszkała w nich Jego Moc.
Im mniej w nas samych naszych sił, 
tym więcej pozostaje miejsca dla Jezusa. 

W tym momencie jak "mantra" przychodzi mi na myśl modlitwa, 
o której piasałam niedawno: 
Oczyszczaj Panie postem naczynie mego serca, 
aby stawało się godnym dla Ciebie mieszkaniem.

Wracając do wątku mocy w słabości, Pan Jezus w ziemskim wymiarze 
stał się "słabym i ograniczonym" do tego stopnia, 
że tam gdzie serca ludzi przepełnione były ich mocą 
– nie mógł zdziałać żadnego cudu. 
Podobnie dzieje się w naszym życiu, 
gdy przelewa się ego w nas,
lub co gorsza w ludziach, od których jesteśmy zależni...

Panie Jezu, Ty widzisz naszą upartość w pragnieniach. 
Przemieniaj w MOC te, które są zgodne z Twoją wolą. 
Oczyszczaj z tych, które mimo pozornej siły, blokują Twój dostęp do nas.

Maryjo zaglądająca dziś do stągwi naszych serc
– co w nich znajdujesz?
Ty, która byłaś pełna słabości (w wymiarze otwartości) 
użycz nam wrażliwości Twoich uszu, 
spojrzenia Twoich oczu
i mowy Twoich myśli 
Amen.

No comments: