.

.

Thursday 2 August 2012

oczyszczaj Panie POSTEM

Zwykle rok duszpasterski kończy się wraz z nastaniem wakacji szkolnych. 
Tym razem owo zakończenie przesunęło się w czasie o prawie miesiąc, 
a wszystko to za sprawą Jedenastkowej Kany na Jasnej Górze 
oraz zwyczajnych, a zarazem niezwyczajnych codziennych Eucharystii 
i spontanicznych spotkań. 

Ładunek Słowa tych dni i mijającego roku jest tak wielki, 
że nie sposób objąć go myślą. 
Jest nadzieja, że zasiane - zaowocuje.

Pozostała we mnie jednak jedna myśl na tyle mocno, 
że przypominam ją sobie podczas każdej Eucharystii
 podczas Przeistoczenia.



Usłyszałam ją podczas homilii o wartości i głębi postu, 
który nazwany został czasem osamotnienia, 
bycia z samym sobą,
 Abrahamowym -> Jezusowym  wspinaniem się na Górę Moria -> Kalwarię. 
Czasem oczyszczania się od wewnątrz po to,
 aby przyjąć Boże plany, 
a nie zagłuszać siebie tym, co łatwe czy grzeszne. 
Tylko oczyszczone wnętrze 
może być napełnione Bożą Miłością. 

Stąd moja modlitwa:
Oczyszczaj Panie POSTEM naczynie mego serca, 
aby stawało się godnym dla Ciebie mieszkaniem.
 jest w swym pragnieniu na tyle mocna, 
że obok Tomaszowego: "Pan mój i Bóg mój", 
Magdalenowego: "Mario... Rabbuni...." 
skutecznie oddala rozproszenia 
w tym momencie Eucharystii.

No comments: