.

.

Tuesday 22 December 2009

TEFILIN


Podczas adwentowych Mszy przed świtem padło wiele
uderzających słów.
W tym roku, od początku "chodziło za mną" nawiązanie do tefilin – pudełeczek, które noszą Żydzi między oczami i na ręce, aby nie zapomnieć o Słowie Pana. My też codziennie otrzymujemy Słowo i cóż? Bezmyślnie "przepuszczamy przez mózg", czy może rozważamy?

Mam jeszcze inne skojarzenie ze zwyczajem noszenia  tefilin. Gdy nie wiedziałam jaka jest ich wymowa, wywoływało to we mnie zdziwienie, a może nawet śmiech: cóż to za dziwactwo?

Tak, podobną reakcję może budzić chrześcijanin noszący w swych myślach, duszy i sercu Słowo Pana. Chrześcijanin? Cóż  to za dziwactwo?

No comments: