.

.

Sunday 18 July 2010

Przyjaciołom


Liturgię Słowa z dzisiejszej niedzieli, zaczęłam przeżywać
już w sobotę, za sprawą Srebrnych Godów
moich serdecznych Przyjaciół.
Ich życzliwość - towarzysząca naszej kilkunastoletniej
już znajomości - sprawiła, że wraz z synem bywaliśmy
stopniowo "wchłaniani" przez ich niemałą rodzinę.

Gdy podczas Jubileuszowej Eucharystii usłyszałam słowa o
gościnności Abrahama i Sary, pomyślałam:
jest to opowieść o nich.
Potem jeszcze Maria i Marta przyjmujące Jezusa -
- każda z nich tak jak umiała najlepiej...

Patrząc na życie Srebrnych Jubilatów powiem tak:
Gratuluję Wam miłości, owocem której są wasze dzieci
i dom zawsze otwarty nie tylko na rodzinę i przyjaciół,
(do których mam zaszczyt się zaliczać :),
ale także na znajomych i mniej znajomych ludzi... 

Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że dobre i
trwałe małżeństwo można poznać po wyrazie oczu małżonków.
Są one jak oczy żeglarzy, którzy wspólnie stawiali
czoła bezlitosnej pogodzie i nawałnicom,
jak i wspólnie napawali się urokami lata na spokojnym morzu.
 Chętnie witają gości na swej "łodzi życia",
ale są równie szczęśliwi, będąc tylko w swoim własnym towarzystwie. 

Kochani, Wy już dobrze wiecie, że w życiu
najważniejsza jest MIŁOŚĆ,
dzięki której WSZYSTKO STAJE SIĘ DAREM.

No comments: