.

.

Wednesday 7 July 2010

wakacyjne rozmowy


Cenne są dla mnie wszelkie wskazówki i uwagi dotyczące
przeżywania czasu wypoczynku bez robienia sobie
wakacji od Pana Boga.
Pewnie każdy z nas czuje się bezpieczniej,
gdy ma wyznaczone konkretne ramy czy rytm codzienności.
Niektórzy wprost twierdzą, że nie lubią wakacji,
ponieważ nie ma wtedy wspólnotowych Eucharystii,
nie ma spotkań.
Hmm... faktycznie, ale przecież jesteśmy my,
którzy możemy się wspierać. Jak?
Pewnie jest wiele sposobów. Dzięki rozmowom, dochodzi między ludźmi stopniowo do wzajemnego poznania i zrozumienia. Podobnie jest z Panem Bogiem tylko przez żywy dialog możliwe jest wchodzenie w zażyłą więź z Nim niezależnie od okoliczności. Ktoś powiedział, że może warto wzajemnie się mobilizować przesyłając wakacyjne smsy z modlitwą.

Ja natomiast chciałabym szczególnie walczyć
z bezmyślnością i martwotą na modlitwie.
Czy jesteśmy w stanie zainteresować sobą słuchacza
mówiąc coś na jednym wdechu i bez zaangażowania?
Pan Bóg musi mieć rzeczywiście Boską cierpliwość,
by nas słuchać... i czekać... i akceptować...

Dlatego szczególnie lubię Modlitwę Pańską śpiewaną,
ponieważ wypowiadana jest wtedy wolniej
i myśl nadąża za słowem, które akcentuje
Bożą Świętość, Jego Królestwo i Wolę.
Prośby dotyczą chleba powszedniego (dla ciała i ducha),
Bożego przebaczenia, ochrony przed Złym i jego pokusami.

Pomaga to zdobyć się na wysiłek modlitwy żarliwej i świadomej
w przeciwieństwie do monotonii typu:

Ojcze nasz, któryś jest w niebie;
święć się imię Twoje;
przyjdź królestwo Twoje;
bądź wola Twoja jako..................

chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy;

.................................
i nie wódź nas na pokuszenie;
ale nas zbaw ode Złego.

W wakacyjny czas tego roku, pracuję na nieco zwolnionych obrotach, co pozwala na spokojniejsze zatrzymanie się nad Słowem.

Zachwyciłam się psalmem sprzed paru dni,
którego refren brzmiał:
Słowami Boga żyjemy jak chlebem
oraz stwierdzeniem:
 Sercem Ewangelii jest darmowa Miłość Boga do grzesznika.



No comments: