.

.

Sunday 6 March 2011

skała czy piasek

Zaintrygowało mnie dzisiejsze Słowo Boże,
a szczególnie tekst Ewangelii. Ale może po kolei.
W pierwszym czytaniu Mojżesz mówi:
"Weźcie sobie te moje słowa do serca i do duszy
(...)
Ja kładę dziś przed wami błogosławieństwo
albo przekleństwo."
(
Pwt 11,18.26)


W moim przekonaniu w Ewangelii świętego Mateusza

z przekleństwem - w pewnym sensie -
wiążą się mocne słowa trzykroć powtórzone:

   „Nie każdy, który mi mówi: »Panie, Panie«, wejdzie do
królestwa niebieskiego, lecz ten,
kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.
»Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia
i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia,
i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?«.
Wtedy oświadczę im: »Nigdy was nie znałem.
Odejdźcie ode Mnie wy, którzy czynicie nieprawość.«

                                                                    (Mt 7,21–23)


Nie znalazłam egzegetycznego wyjaśnienia powyższego
fragmentu, poprzestaję więc na swoich przemyśleniach
i tym co usłyszałam. Z drżeniem zadaję sobie pytanie:
Czy można "mocą Jego imienia" oddalać się od Boga?
Myślę, że tak.
Można "mocą Jego imienia": pięknie mówić,
można wyrzucać z siebie zło,
można czynić wiele cudów dobra,
ale i tak wszystko to, co jest na poziomie naszych
myśli i czynów jest niedoskonałe i grzeszne - na piasku budowane
aż do momentu, kiedy w głębi swej duszy zaczniemy to czynić
z miłości do Pana Boga, który jest skałą.

Ach...trudne to, ale spoglądając na swoje życie widzę,
że możliwe i mam nadzieję, że nie jestem w błędzie.

Na koniec jeszcze słowa dzielnej pani Wandy Półtawskiej:
„Bo miłość to nie to co odczuwasz, ale to co postanawiasz.”

"Ja kładę dziś przed wami błogosławieństwo albo przekleństwo."

skała czy piasek? - piasek czy skała?


No comments: