.

.

Thursday 8 April 2010

pozornie "nie-wielkanocnie"

Oktawa Wielkanocna jest dla mnie pięknym, dynamicznym czasem Roku Liturgicznego, ponieważ uczy odkrywania nieco innej Obecności Jezusa. Dla Apostołów, a tym samym dla nas, Pan przestaje być osobą, stając się wewnętrzną treścią życia.

Och jak wiele chciałabym o tym napisać, ale...
nawarstwienie się różnorakich trudności nie pozwala mi na przeżywanie tego czasu we Wspólnocie Kościoła na Eucharystii. Ponadto mam spore trudności w sprostaniu obowiązkom codzienności, ale cierpienie, którego właśnie doświadczam - uzdrawia.

Krótko rozwinę tylko tę ostatnią kwestię, ze względu na jej wagę:
Wielokrotnie w moim życiu bywa tak, że gdy przeżywam trudność duchową, to Pan Bóg daje cierpienie i poprzez to cierpienie oczyszcza od środka. Mimo, że nie jest łatwo, dziękuję za te trudności, ponieważ one wyciszają i "doprowadzają do pionu". 

I choć niestety nie tryska ze mnie szczególna radość
Zmartwychwstania, mam nadzieję na to,
że żyjąc w komunii z Bogiem, który jest przecież źródłem Życia,
nie stanę się martwą...

No comments: