.

.

Saturday 20 November 2010

"zawinąć się" w chustkę

Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma,
zabiorą nawet to, co ma.
(Łk 19,27).

Powyższe zdanie wyrwane z kontekstu brzmi złowrogo. Może jednak warto zastanowić się nad tym, co znaczy „ma” i „nie ma”. W przypadku pierwszych sług „ma” odnosi się do tego, co wypracowali. Jednemu z nich otrzymana 1 mina przyniosła 10 min zysku, drugiemu 5. Dostali za to kolejną szansę rozwoju (władzę nad 10 i 5 miastami). Natomiast ten, który nie pomnożył darowanej miny miał ją odebraną.

Argumentacja tego sługi jest specyficzna:
Panie, tu jest twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: chcesz brać, czegoś nie położył, i żąć, czegoś nie posiał. (Łk 19, 20-21)




Oznacza to, że sługa zasłaniając się lękiem przed swoim panem "zawinął się w chustkę" i postanowił przeczekać. Zastosował argumenty prawdziwe, aby usprawiedliwić swą bezczynność czyli czyn zły. Usłyszał wtedy odpowiedź:
Według słów twoich sądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał. 
(Łk 19,22-23
)

Zupełnie niedawno dotarło do mnie to, że lęk jest przejawem egocentryzmu, czyli chęci "zawinięcia siebie lub tego co chcemy zatrzymać dla siebie - w chustkę".

Jak dalecy jesteśmy od tego by pamiętać, że to, co dokonuje się na ziemi zgodnie z wolą Bożą, posiada o wiele głębszy sens, ponieważ ma swój udział na poziomie niebieskim, czyli w wymiarze tego, co prawdziwie istnieje. W Ewangelii Pan Jezus mówi o tym jako o czymś, co "mamy". A tego, co "mamy" u Boga, nie utracimy nigdy.

Nie warto więc trzymać talentów "w skarpecie" tłumacząc się lękiem, a nade wszystko stosować argumentów prawdziwych dla usprawiedliwienia czynów niewłaściwych.

(Dziękuję za myśli zasłyszane)

No comments: