.

.

Monday 1 November 2010

z życia do ŻYCIA

 
Trudno w taki dzień jak dziś nie używać słów związanych
ze śmiercią i umieraniem.
Może jednak warto byłoby mówić o życiu?

Trudno pojąć, że śmierć nie jest przeciwieństwem życia,
tylko jego częścią,
że życie doczesne wchłaniane jest przez życie wieczne,
że cud życia trwa, tylko w innej formie.


Będąc teraz Kościołem Pielgrzymującym,
zyskamy czystość ducha w Kościele Cierpiącym,
którego doświadczamy także już teraz,
by ostatecznie zjednoczyć się w Kościele Aniołów i Świętych
.

Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli? (...)
To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku
i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili. 
                                                              
  (Ap 7, 13-14)


Może paradoksalnie traktujmy śmierć jako światło,
które wszystko przenika.
Obyśmy w porę potrafili zobaczyć plamy na swej duszy
i w momencie przejścia okazali się tymi,
dla których Bóg jest najważniejszy.


Piękny to dzień, kiedy dzięki wstawiennictwu dosłownie
Wszystkich Świętych, prosimy Pana,
aby hojnie udzielił nam upragnionego przebaczenia.

(z dzisiejszej kolekty)


Bo naszym powołaniem jest Niebo.

Happy All Saints' Day :-)


No comments: