.

.

Monday 28 February 2011

być dzieckiem jak… jaszczurka

„Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko,
ten nie wejdzie do niego”
Przyjąć codzienność jak dziecko,
które wie, że jest małe,
które wie, że nie umie,
które wie, że jest Ktoś bardziej dorosły i może mu pomóc.

Gdy upadnie na ziemię, popłacze (lub nie),
ale wstaje bez tragedii, bez rozpaczy, bez załamania dumy,
bo wie, że jest niezaradne.
 Problem zaczyna się wtedy, gdy dziecko „dorośleje”
i chce być nauczycielem dla siebie, innych (nie wyłączając Pana Boga). Zapomina, że wartość człowieka nie wynika z faktu
dążenia do bezgrzeszności, ale z poczucia bezmiaru łaski
danej niezdarnym dzieciom ziemi.

Do królestwa Bożego nie wchodzi się z powodu doskonałości,
sukcesów czy osiągnięć, ale z powodu Bliskości.

Nie wiem dlaczego, ale dzisiejsza Ewangelia kojarzy mi się
z etiopskim przysłowiem:

"Im mniejsza jaszczurka,
tym większą ma nadzieję,
że zostanie krokodylem."



Im więcej w nas dziecięctwa,
tym większa nadzieja na Jego Królestwo,
które nie jest jakąś abstrakcyjną nagrodą,
ale więzią miłości-Miłości.

No comments: