.

.

Sunday 4 December 2011

SHEMA

Gdy w zeszłym tygodniu układałam świeczki 
na wieńcu adwentowym, sama nie wiedząc dlaczego,
wybrałam takie nietypowe - o różnych wysokościach. 
Pomyślałam wtedy: ta najwyższa będzie paliła się najdłużej. 

Dziś pora zapalić drugą świeczkę, ponieważ upłynął 
pierwszy tydzień Adwentu szczególnie skoncentrowany 
na słowie tym słuchanym jak i tym wypowiadanym. 


Tak jak świece w moim wieńcu ułożone są 
w porządku zstępującym, tak też w wielu sytuacjach 
trzeba mi "zstępować" z poziomu egoistycznych oczekiwań 
względem drugiego człowieka, do poziomu spotkania 
na płaszczyźnie dialogu.

Gdy wypalą się świece do jednego poziomu,
gdy wypalą się we mnie wszelkie niechęci,
 jest szansa, że w najmniejszej wspólnocie świata
 - między drugim człowiekiem a mną - narodzi się Pan, 
który mówi:
SHEMA!

słuchaj tego, co wypowiadają twoje usta...
 słuchaj tego, co wypowiadają usta innych...
słuchaj w MIŁOŚCI, ale z zachowaniem godności
twojej i twego rozmówcy...

DZIĘKUJĘ

No comments: