.

.

Tuesday 30 March 2010

ja - człowiek?



Wielki Tydzień tego roku pomaga wchodzić w siebie: nabożeństwa, rekolekcje w parafii, chwile ciszy...
Powstaje pytanie: co utrudnia budowanie od wewnątrz?

Czasami mam ochotę wykrzyczeć, że to wszystko przez dar wolności. Na szczęście lata temu "wbito" mi do głowy, że wolność to nie wybór dobra, albo zła - WOLNOŚĆ TO WYBÓR DOBRA, ponieważ wybór zła - zniewala.

Jednak tak często czujemy się osaczeni przez niepewność i lęki, które nami sterują. I tu do głowy przychodzą mi dwa obrazy: pacynki i marionetki w rękach osoby, która nimi porusza.

Nad pacynką można mieć lepszą kontrolę,
ponieważ trzyma się ją w ręce.
Gorzej z marionetką, z tą plątanina nitek i całą jej ruchliwością przy najmniejszym pociągnięciu, czy nawet powiewie wiatru.

Panie Boże wolę być pacynką, w Twojej ręce by być bliżej,
(aby sznurki się za bardzo nie plątały...)
abyś czuwał nad wszystkim co się we mnie rodzi,
skoro darowałeś Wolność, która tak często
okazuje się dla mnie za trudnym zadaniem...

I słowo pocieszenia na koniec tej notki:

Każdy święty ma swą przeszłość,
każdy grzesznik ma
przyszłość !!! 

THANKS BE TO GOD :-)


No comments: